Po to jest osobista asystentka, żeby zawsze była tam, gdzie szef chce, żeby była. I robić to, czego on żąda. Ten człowiek chciał rozładować napięcie - asystentka była pod ręką, bez wahania i wykorzystała ją. Z jej krzyków i westchnień wynika, że to jest praca, którą lubi!
Ha, ha - takiemu krewnemu też bym dała cipkę! Wygląda na to, że lubi banany, a żywy, gorący i słodki kalafior jest o wiele lepszy! Coś mi mówi, że jej brat regularnie ją wykorzystuje, a ten filmik to sposób na spopularyzowanie jej. I co z tego, suczka musi być cały czas trzymana na wodzy.
I jak zwykle w przypadku seksu międzyrasowego chodzi o białą dziewczynę i czarnego faceta. Nie jest to zresztą niespodzianka. Widząc, jak włada swoją wielką pałą, zadowalając obie dziewczyny naraz, staje się jasne, skąd takie zainteresowanie ze strony czarnoskórych kochanków.